sobota, 15 października 2016

10. Jestem

Jestem. I jeszcze zamierzam być.

Jestem. Może inna, może zbyt zwyczajna. I niektórym może się to nie podobać. 
Bo nie uśmiecham się do każdej mijanej osoby. Bo zamiast radiowego shitu, wolę emocjonalne, stare piosenki. Bo nie potrzebuję zbyt dużo osób wokół siebie. Bo wolę nie być w czyimś życiu, niż być na chwilę. Bo lubię wychodzić z domu sama. Bo od mocno zakrapianej alkoholem imprezy, wolę spokojny wieczór w domowym zaciszu. Z herbatą i dobrą książką w ręku. Bo nie piję kawy w pracy. Bo nie rozmawiam o byle z czym, z byle kim. Bo nie lubię głośnych kobiet. Bo nie lubię namawiania, gdy czegoś nie chcę. Bo zadzieram nosa, milcząc. Bo wciąż wierzę, że dobro zwycięża. Bo mam trzy osobne gąbęczki, do blatu, kuchenki, do naczyń. Bo nie znam wiodących, najdroższych marek odzieżowych. Bo nie umiem pływać, bo nie lubię szwędać się po pubach. Bo lubię się wyspać. 
Bo jestem sobą. 
 
image.jpeg
 

Gdybym była zawsze taką osobą, jaką jestem w samotności lub wśród bliskich osób, byłabym chyba bardziej lubiana. Jednak nie o to chodzi, by być lubianym przez wszystkich. A być sobą. 

Nic na siłę. Wszystko dla siebie. Pod tym względem przyda się trochę, a nawet więcej egoizmu. Powinniśmy być w centrum swojego świata. W zgodzie ze sobą, mieć gdzieś w tyle to, co mówią inni. Ich szydercze, ciche uśmieszki, spojrzenia zawistne, niedojrzałość, potrzebę bycia lepszym, sprawiania innym przykrości, bo nie są tacy jak oni by chcieli. Jedno mamy życie i grunt to iść przez nie po swojemu, bo nikt za nas nie przeżyje...